Egipt - Marsa Alam 2013


     Nie minęło pół roku, a my znowu postawiliśmy nogę na ziemi faraonów. Nie da się ukryć, że Egipt nas w jakiś sposób ujął - prawdziwa wydaje mi się obiegowa opinia, że Egipt albo się znienawidzi, albo pokocha. Może to pokochanie to zbyt euforystyczne stwierdzenie, ale ujął jest na pewno odpowiednim słowem. Nawet wysokie temparatury, które tam panują latem, nie są zbyt dokuczliwe z powodu suchego powietrza i nawet ja, człowiek zimnolubny, spokojnie to wytrzymuję. Nasz kolejny wyjazd był konsekwencją pobytu w Hurghadzie, gdzie byliśmy po raz pierwszy. Przy okazji chcieliśmy też skonfrontować nasze poprzednie wrażenia z tym, co zobaczymy w nowym miejscu, zobaczyć różnice, podobieństwa i... zwyczajnie odpocząć. Tym razem zapraszamy do opisu Royal Brayki Beach w Marsa Alam - mam nadzieję, że jak zwykle znajdziecie tutaj sporo przydatnych informacji zebranych w jedno miejsce. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z nimi.


Dalej